Przechodzą, jak we śnie, ostatnie granice.
Przez cło przemycają swój okrzyk bojowy
I kulę ostatnią, co w ustach się schowa.
Przy stołach współczucia nurzają się w winie
I obcym śpiewają o Tej, co nie zginie.
Swą krew ocaloną oddają za darmo
Każdemu, kto zechce połączyć ich z armią.
Farbują mundury, wędrują przez kraje
I czasem strzelają do siebie nawzajem.
Pod każdym sztandarem byle nie białym
Szukają zwycięstwa - rozbite oddziały.
Przychodzą po zmierzchu do kobiet im obcych,
A tam, kędy przejdą - urodzą się chłopcy.
Gdy wrócą, przygnani kolejną zawieją
Zobaczą, że synów swych nie rozumieją.
Spisują więc dla nich noc w noc pamiętniki
Nieprzetłumaczalne na obce języki.
I cierpią, gdy śmieje się z nich świat zwycięski,
Niepomni, że mądry
Nie śmieje się z klęski.
Jacek Kaczmarski "Rozbite oddziały"
22.05.1987
Painted as a commission. Today instead of historical description - some polish lirycs. Please don't be angry that the text is only in Polish, it's untranslatable...
8 komentarzy:
Piękne malowanie! A co za śnieg! . Mistrzostw.
Bombowe figurki! Gratuluje!
Poezja faktycznie trudna do przetłumaczenia, podobnie jak malowanie - trudne do podrobienia ;-)
Very helpful information. I wait for next article
Dana Pensiun
Piękne:D
Very, very nice :)
Superanckie :D
Super! Jakiej firmy te figurki?
Prześlij komentarz