Pokazywanie postów oznaczonych etykietą muzyka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą muzyka. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 22 listopada 2011

Druga sotnia jazdy kozackiej / Second sotnya of Cossack cavalry


Skończyłem kolejną sotnię jazdy zaporoskiej i tym samym wszystkie moje turniejowe oddziały jazdy kozackiej już są gotowe. A przy okazji - planowanym terminem turnieju "Ogniem i Mieczem" jest 10-ty grudnia. Mam więc jeszcze nieco czasu na przygotowania. Teraz ruszam z pracami nad taborem.

Podczas przerw między malarskimi sesjami, wrzucałem sobie teledysk zespołu Haydamaky - doskonałej ukraińskiej grupy pop-folkowej. Klip jest dla mnie niezwykle inspirujący. Oprócz kozackich klimatów w muzyce - lubię sobie popatrzeć na przepiękne mołodycie, a przede wszystkim na mury Kamieńca Podolskiego. Dobrze jest zobaczyć tę twierdzę w tak doskonałej kondycji. Koniecznie obejrzyjcie ten teledysk!

I have finished another sotnya of mounted Zaporozhians thus all my tournament battlegroup Cossack cavalry units are already done. By the way the "Fire & Sword" tournament is planned for 10th day of december. So I have some time for preparations. Now I'm starting the works with the tabor.

During the breaks between painting sessions I watched the video clip of Haydamaky - the fine Ukrainian pop-folk band. The clip is great inspiration for me. Apart from Cossack feeling in the music - I love to look at the beautiful Ukrainian girls and the legendary borderland castle of Kamieniec Podolski. It's very nice to see the castle in excellent condition today. Enjoy the movie!


sobota, 11 czerwca 2011

Czerwona kurtka i kapelusz artylerzysty / Red coat and artillery hat


Wczorajsze popołudnie spędziłem na Sonisphere Festival-u, który odbył się jak zwykle w moim sąsiedztwie. Najbardziej oczekiwanymi gośćmi byli muzycy Motörhead i Iron Maiden. Było także trochę historycznych i militarnych klimatów. Frontman Motörhead - Lemmy Kilmister paradował w artyleryjskim kapeluszu armii USA. Ale najbardziej spektakularny był "The Trooper". Podczas tego klasycznego już i rzucającego na kolana kawałka, Bruce Dickinson pojawił się na scenie z flagą brytyjską ubrany w czerwoną kurtkę brytyjskiego piechura z Wojny Krymskiej. Jeszcze dziś boli mnie szyja i gardło po wczorajszych ekscesach!


Yesterday I spent the afternoon at Sonisphere Festival which as always has taken place in my neighbourhood. The most notable visitors were Motörhead and Iron Maiden. There were some historical and military aspects of the event. US artillery hat was worn by Motörhead's frontman - Lemmy Kilmister. But the most spectacular part of the Iron Maiden show was "The Trooper". During this classical and great song Bruce Dickinson appeared on the stage with Union Jack dressed in English red coat uniform from the Crimean War. It was very headbanging evening!

czwartek, 17 czerwca 2010

Na krzywy ryj II / Through the back door (part II)


Wczoraj Wielka Czwórka zagrała koncert nieopodal mojego podwórka. Moim zdaniem najlepiej wypadła Metallica. Anthrax i Slayer też byli nieźli. Trochę mnie zawiódł Megadeth. Oczywiście cały koncert obejrzałem za friko. W przyszłym roku będzie grał Iron Maiden i Rammstein. Farciarz ze mnie :)
Yesterday the Great Four had a concert near my backyard. IMHO the best was Metallica. Anthrax and Slayer was pretty good. I was little disappointed by Megadeth. Of course all festival I saw for free. Iron Maiden and Rammstein will play in my neigbourhood next year. I'm a lucky fellow :)

piątek, 28 maja 2010

Na krzywy ryj / Through the back door


Lubię swoje osiedle mieszkaniowe. Dziś na warszawskim Bemowie grał legendarny, heavy metalowy zespół - AC/DC. Dokładnie w pobliżu mojego domu, więc oszczędziłem sto siedemdziesiąt złotych na bilecie. Teraz czekam na Metallikę i Slayera. Pojawią się w moim sąsiedztwie w czerwcu :)


I like my residential area. AC/DC - the legendary heavy metal band played the concert in Warsaw at Bemowo airport's runway today. Exactly close to my house that great show was organized, so I save my 50$ and I saw the band for free. Now I'm waiting for Metallica and Slayer. They will arrive to my neighbourhood in June :)

wtorek, 16 marca 2010

Percival Schuttenbach

Kolejną folk-metalową kapelą, którą słucham, gdy maluję - jest Percival Schuttenbach. Muzycy tego zespołu to wybitni multi-instrumentaliści. Ich ostatni album "Reakcja Pogańska" to zbiór tradycyjnych słowiańskich pieśni w nowej - metalowej aranżacji. Obejrzyjcie ich teledysk do utworu "Pani Pana" lub posłuchajcie fenomenalnej ukraińskiej pieśni "Pasla" lub białoruskiej "Aziarechka". Jeśli Wam się podoba - proszę zagłosujcie na nich w Wirtualnych Gęślach - największym internetowym plebiscycie muzyki folkowej w Polsce.
Another folk-metal band I hear when I'm painting - it's Percival Schuttenbach. They are fantastic multi-instrumentalists. Their last album "Reakcja Pogańska" ("Pagan Reaction" in English) it's a compilation of traditional Slavic songs in new - heavy metal arrangement. Please feel free to watch their video clip "Pani Pana" and hear the great Ukrainian "Pasla" or Bielorussian "Aziarechka". If you like it - you can vote it at Wirtualne Gesle - the greatest internet competition of folk music in Poland.



środa, 3 marca 2010

Żywiołak / An Elemental

Gdy maluję, zawsze słucham muzyki lub słuchowisk. Ostatnio nie mogę się oderwać od fenomenalnej polskiej folk-metalowej kapeli Żywiołak. W ich muzyce można znaleźć pradawną słowiańską magię. Muzycy z wielkim wyczuciem mieszają współczesny metal z tradycyjnym folkiem dodatkowo zaprawiony staropolskimi tekstami. Snują opowieść o pradawnych stworach i mitycznych istotach z czasów, które dziś nazywamy Mrocznymi Wiekami. Posłuchajcie tej zdumiewającej muzy!

When I'm painting I always hear music or e-books. Lately I can't stop to listen fantastic polish folk-metal group called Zywiolak (or "an Elemental" in English). You can feel an ancient Slavonic magic in their music. They have a great intuition to mix modern heavy metal with traditional folk and with lyrics in Old Polish language. They are playing to tell us a tale - about Polish demons and mythical beings from the times called "the Dark Ages". Please feel free to hear this stunning sounds!

niedziela, 13 lipca 2008

Średniowieczna dyskoteka


Często badając dany okres historyczny koncentrujemy się na źródłach pisanych, wykopaliskach, ikonografii, numizmatyce i innych nośnikach informacji, które są niezbędne, aby dany model, czy figurki były wykonane zgodnie z realiami epoki, którą mają unaocznić.

Dla mnie równie ważny jest klimat. Zawsze gdy maluję figurki z jakiegoś okresu, staram się poczuć epokę, aby móc oczyma wyobraźni ujrzeć ówczesny świat, spróbować sobie wyobrazić, co mogli czuć i myśleć ludzie w tamtym okresie.

Ale zmysły to nie tylko wzrok, to także smak, węch, dotyk. Dziś zajmę się zmysłem równie ważnym, mianowicie słuchem.

Aby usłyszeć dźwięki dawnej epoki (nie mam tu na myśli bynajmniej szumu morza czy śpiewu ptaków) powinniśmy pogrzebać w bardzo szerokiej ofercie zespołów muzycznych, które zajmują się rekonstrukcją muzyczną dawnych utworów.

Dla mnie numer jeden w tej kategorii to zespół Stary Olsa z Białorusi. Repertuar zespołu to białoruskie ballady, pieśni wojskowe, tańce. Rekonstrukcja polega na odtwarzaniu muzyki z czasów średniowiecza i renesansu, na podstawie starych zapisów nutowych oraz odtwarzania na podstawie tradycyjnych utworów. Smaku dodają jeszcze dwa aspekty, mianowicie to, że instrumenty są wykonane wg. starych technik i materiałów. Drugi ważny element to ubiory z epoki, zresztą muzycy w ogóle wyglądają jakby byli „nie z tej bajki”.

Zespół możemy zobaczyć na żywo na wszelkich festiwalach folkowych, zjazdach miłośników historii, czasem w Biskupinie, czasem na polach Grunwaldu. Generalnie tam gdzie pojawia się większa ekipa ludzi z mieczami, tarczami, pieszo lub konno :)

Mój ulubiony repertuar jest zawarty na dwupłytowym wydawnictwie pt. „Skarby Litwy”, podzielonym na dwa okresy. Jest to trzecia i czwarta płyta w dyskografii zespołu.


Pierwszy album to „Średniowiecze”. W pierwszej części płyty możemy tu poczuć klimat pogańskiej Litwy, puszcza i drewniano-ziemne konstrukcje. Druga część to późne średniowiecze. Tu już czuć wpływy zachodnie. W owym czasie Litwa coraz silniej wiązała się z Polską, nie tylko politycznie, ale przede wszystkim kulturowo. Niesamowite jest to, że w klasycznych utworach tego okresu czuć jednak pewną dzikość i namiętność tak charakterystyczną dla wschodu, naszych kresów, czy nawet prawobrzeżnej części Warszawy :) Szczególnie polecam ten album podczas malowania armii litewskiej z czasów bitwy pod Grunwaldem, ale równie fajnie będzie się malować się przy tej muzie armię Aleksandra Newskiego.


Drugi album to dla mnie absolutny numer jeden w repertuarze Starego Olsy, nosi dość sugestywny tytuł „Renesans”, gdyż znakomita większość to utwory z XVI i XVII wieku. Genialne klimaty, wspaniała muzyka, czysta adrenalina. Moje ulubione to skoczne „Saltarello”, skądinąd znany także z repertuaru Dead Can Dance, oraz moim zdaniem największy utwór zespołu, melancholijny i monumentalny „Rycar Zbrojny”, swoją drogą w tamtym czasie chyba przebój, gdyż znany w kilku wersjach językowych. Oczywiście mam na myśli dialekty rusińskie. Generalnie przy tej muzyce warto malować figurki Rzeczpospolitej, ale także Kozaków, czy nawet Moskwy.

Stary Olsa ma swoją stronę internetową, pod adresem http://staryolsa.com/pol/ znajdziemy garść informacji o zespole, dyskografię, tekstów i zdjęcia zespołu z różnych imprez. Dodać należy, że płyty są fajnie wydane i można je kupić za bardzo przyzwoitą cenę. Nie warto więc piratować, tym bardziej, że muzycy robią wielką rzecz i szkoda byłoby ich pozbawić za to wynagrodzenia.