Nadal kontynuuję mój projekt reinkarnacji
Warhammer Questa. Nie potrafię sobie wyobrazić dobrej drużyny w świecie fantasy bez Elfa. Lecz nigdy w życiu żadnego nie pomalowałem. Wiedziałem, że będę miał problemy z odpowiednią karnacją i ze szlachetnymi kamieniami. W kwestii ciała - użyłem po prostu więcej warstw rozjaśniających i moim zdaniem skóra nabrała odpowiednio bladego koloru. Ale z malowania kamuszków to jestem naprawdę zadowolony. Wyglądają jak prawdziwe rubiny!
Ponieważ nie miałem oryginalnej figurki do
Warhammer Questa, użyłem proxa. Wybrałem miniaturę wyrzeźbioną w 1994 roku do trzeciej edycji Talizmanu wydanego przez
Games Workshop, będącą w pełni kompatybilną z innymi gadżetami do Warhammera. Myślę, że to najlepszy możliwy wybór. Elf z Talizmanu ma podobny wzór, ponadto został wyrzeźbiony w tym samym okresie, przez tę samą ekipę. Podobnie jak Pit Fightera przygotowałem go w starym stylu zarówno malowania, jak i bazowania. Czyli tak jak lubię :)
Model przyda się także do Mordheimu jako Elf Ranger - jeden z najlepszych najemników w Mieście Przeklętych.
I'm continuing my project with Warhammer Quest reincarnation. I can't imagine good fantasy company without an Elf. But I never painted an Elf in my all life. I knew I had a problem with painting elven fair complexion and with ruby gemstones. I was using more highlights on his pale face and hands and IMHO his skin has correct colour. But I'm truly proud of gemstones painting. They look like real rubies!
Because I haven't got an original Warhammer Quest Elf figure I was using a proxy. It's a miniature sculpted in 1994 from Games Workshop's Talisman 3rd Edition fully compatible with other Warhammer stuff. I thing it's the best choice. Talisman Elf has similar design and was made in the same time by the same design team. As Pit Fighter the Elf was prepared in old-school painting and basing style. As I like it :)
The model may be useful in Mordheim as Elf Ranger - one of the best Hired Sword in City of the Damned.