Ostatnie pociągnięcie pędzla i drugi czołg Cesarskiej Armii Wielkiej Japonii gotowy. Tym razem jest to zdobyczny czołg lekki M3, który wpadł w ręce Japończyków w 1942 roku po upadku Filipin. Znaczna ilość amerykańskiego sprzętu została wówczas wcielona do armii japońskiej. W skład 7 pułku pancernego wchodziła 3 kompania złożona m. in. ze zdobycznych czołgów M3 tzw. "z pierwszej setki", czyli wykonanych przez fabrykę lokomotyw techniką nitowania. Oznaczeniem tej kompanii był symbol
oka czyli kwiatu wiśni malowany na wieżyczce. Ponadto czołgi te zostały wciągnięte do ewidencji armii. Przydzielono im numery zgodnie z regulaminem obowiązującym na początku wojny. I tak pierwsze dwie cyfry oznaczały datę z kalendarza japońskiego, od kiedy czołgi zostały wprowadzone do służby w siłach Cesarstwa Japonii. Kolejne dwie cyfry to kolejny numer ewidencyjny. Czołg wykonany przeze mnie posiada numer 9883, z niewiadomych przyczyn nie został ten numer umieszczony na bocznej płycie, podobnie jak symbol
oka. Pozostałe czołgi w trzeciej kompanii były oznaczone regulaminowo. Oto zdjęcie przedstawiające maszyny z trzeciej kompanii. Na pierwszym planie M3, na którym się wzorowałem:
Właśnie się przymierzam do kolejnego produktu firmy Mirage Hobby, będzie to także zdobyczny M3 z trzeciej kompanii, lecz tym razem z wymalowanym już kwiatem wiśni i bocznym numerem 9885 (trzeci w kolejności na fotografii). Zestaw 76672 ma się ukazać w tym roku, oto ilustracja, która się znajdzie na pudełku. Chyba nie wymaga dalszego komentarza:
6 komentarzy:
A co z nitami na wieży? Na zdjęciu ich nie widać.
Po za tym super!!!
Szkoda było mi je wycinać :)
A ja po fascynacji okresem wojny wietnamskiej, panzerami III Rzeszy popadłem w fascynację konfliktami powojennymi na Bliskim Wschodzie...
Heh - bardzo ciekawy model - czekam na więcej :)
yo!
po długiej przerwie wracam do komentowania :D
świetny Stuart :)
ps: Yori! a cóż to za projekt Volksturmowy ? widzę że na tapecie jest coś nowego :) jakieś mini-info, fotka, cokolwiek ? :D
Nie Volksturmowy, a Volksgrenadierski. Już uchyliłem rąbka tajemnicy na blogu :)
Prześlij komentarz