piątek, 14 lutego 2014

Compagnie Franches de la Marine (2)


W ostępach leśnych pogranicza francuscy marynarze ubierali się w kanadyjską odzież, składającą się z kurtki z kapturem, leginsów, przepasek biodrowych i mokasynów, zachowując swoje europejskie umundurowanie na lepsze okazje. Sięgające do połowy ud kapoty były niezwykle praktyczne, chętnie noszone przez francuskich osadników w Nowej Francji, zazwyczaj były wykonane ze starych sortów mundurowych. Dominującymi kolorami były biało-szary i niebieski (czyli tak jak we wspomnianych sortach), ale często zamiast nich używano wszelkiej maści odzieży ochronnej kanadyjskich traperów. Kapoty nie miały z przodu guzików, zamiast tego były przepasane szarfą lub po prostu pasem mundurowym. Leginsy w stylu indiańskim były wykonane z wełny farbowanej na różne kolory. "Szlafmyce" były także wykonane ze starych mundurów. Brody i zarost na twarzy były generalnie niemile widziane...

Ciąg dalszy nastąpi...

In frontier woodland areas French marines took to wearing Canadian dress, consisting of a hooded capot, mitasses, breechclouts and moccasins, saving their European style uniforms for more formal occasions. The short-skirted capot was very handy garment widely worn by French settlers in New France as their ordinary dress was made from the cloth of their older issue European-style uniforms. The predominant colours were grey-white and blue (as French uniforms), but could also use all manner of protective Canadian trapper clothing. Capots didn't have buttons down the front and were instead by a waist sash or a belt. The indian style leggings were mostly made from woolen material of various colours. Forage caps were also made from old uniforms. Beards and facial hair in general were frowned upon...

To be continued...


2 komentarze:

David F pisze...

More great looking figures!

May I ask, what brand of paints you use?

David

Yori pisze...

Thanks David. The paints are Vallejo Model Color and Citadel (games Workshop).

Cheers :)