Aby nie dać się biedzie, postanowiłem przyjąć zamówienie na pomalowanie dwudziestu francuskich marynarzy za kasę.
Żołnierze ci należą do
Compagnie Franches de la Marine, formacji złożonej z rekrutów zarówno z Kanady, jak i ze starego kraju, t.j. Francji. Byli sformowani w kompanie, dowodzone przez kapitana, którego nazwisku zawdzięczały swoją nazwę. Walczyli skutecznie przeciwko Indianom i Brytyjczykom.
Następnym razem obok kolejnych modeli zaprezentuję umundurowanie i ekwipunek tej formacji. Co prawda pierwsza fala jest nieco lepiej zaopatrzona w uniformy, ale następna grupa będzie już miała nieco bardziej nieregularny wygląd.
To stand on my own two feet I decided to accept an order to painting 20 French marines for money.
These soldiers are members of the Compagnie Franches de la Marine, the unit of troops formed both locally in Canada and from the old country, that is in France. Formed into companies, led by a captain from which each unit would derive its name. They fought against Indians and the British with great skill.
Next time I will describe the uniforms and equipment in detail. First wave is already done. They have somewhat regular uniforms, but another team should be composed of more irregulars.
6 komentarzy:
A już myślałem, że zmieniasz front i przesedłeś na jasną stronę mocy.
C'est impossible! :P
Przystojni!
Też się zdziwiłem, jak zobaczyłem tytuł:)
Swoją drogą, u mnie niedługo też będą nie moje figurki z tego okresu:)
Niezłe szlafmyce !!
Vive la France !
Świetna robota.
Również mam na warsztacie cudze modele :D
Prześlij komentarz