No i skończyłem, a raczej wymęczyłem StuGa z zestawu Airfixa. Na wstępie wspomnę, że poprzedni model mi się bardziej podoba. Na swoje usprawiedliwienie mogę tylko dodać, że model Fujimi jest po prostu lepszy, a ponadto malowanie ze stanem zapalnym zęba nie należy do rzeczy łatwych. Pozwoliłem sobie StuGa lekko zwaloryzować. Wykorzystałem płyty pancerne z wozu Fujimi, zaś artylerzysta pochodzi z pudełka żołnierzyków Revella. Anteny zostawiłem Airfixa, mimo, że są diabelnie grube, ale za to wytrzymałe. Zanim gromy spadną na moją głowę - przypominam, że model ten kosztuje na rynku 12 złotych i został przygotowany na stół do gry, a nie na wystawę modelarską :) Zresztą prawdziwi modelarze psy wieszają na tym zestawie. Mnie on zadowala, ze względu na cenę. Wykonany został w konwencji moich poprzednich oddziałów, czyli na zimowo.
Teraz biorę się za drugą drużynę Grenadierów Ludowych. Gdy ją skończę będę miał już minimum, aby coś rozegrać. Więc do dzieła, wybieram się w Ardeny!
7 komentarzy:
No i wygląda fajnie. Mnie się podoba, a i do gry będzie idealny. Teraz masz 2 różne modele. Przy grze nikt nie będzie patrzył na niedociągnięcia.
A+
Pozdro
T
A mi się ten bardziej podoba ;)
bardzo fajny :)
z przyjemnością coś mu odstrzelę w trakcie gry :D
Wiem że o tym pisałeś już wcześniej ale nie mogę znaleźć - jak robisz śnieg? (złą królową śniegu chcę pomalować :))
@Christof - Mieszam wikol z sodą oczyszczoną w proporcji mniej więcej 50-50. Powstaje gęsta pasta, która gdy zaschnie jest twarda jak cement. Za kilka lat może zżółknąć, wówczas wystarczy pociągnąć na sucho białym akrylem i będzie git.
@q.b. - Jak trafisz! Jak trafisz! :)
znowu cisza :D
widziałem, że zrobiłeś / robisz nadal zakupy na allegro.pl :D
znowu zmiana frontu na Pacyfik ?! :D
znowu Japończyki ?! :D
zeznawaj mi tu szybko - bo nie wiem czy mam palmy robić już w masowej ilości :D
Teraz maluję kolejny squad Volksgrenadierów, ale po cichu wciąż się zbroję na Pacyfik :)
Prześlij komentarz