niedziela, 12 czerwca 2011

Burgundzka wataha / The Burgundian warband


Świeżo pomalowana burgundzka banda stoi gotowa do potyczek przeciwko późnym Rzymianom. Figurki, które użyłem to "Ancient Germans" Caesara z niewielkimi przeróbkami. Szef zaś został wyciągnięty i skonwertowany z pudełka Miniartu "Germanic Warriors".

Moje miniaturki przedstawiają niewielką watahę Burgundów. Ich sześciokątne tarcze wskazują na wpływy celtyckie, co nie jest zaskakujące zważywszy, iż Burgundowie byli federacją niewielkich plemion, w których żyłach płynęła wymieszana celtycka i germańska krew. Przywódca wykazuje także romańskie wpływy używając rzymskiego ekwipunku, prawdopodobnie zdobytego podczas walk na pograniczu lub otrzymawszy go jako zapłatę za służbę w rzymskich oddziałach pomocniczych. Smoczy sztandar dzierżony przez kolejnego wojownika jest także typowy dla interesującego nas okresu. Takie sztandary były popularne wówczas zarówno wśród Rzymian, jak i wśród barbarzyńców. Mojego draco wyciągnąłem z pudełka Italeri "Late Imperial Legion".

Burgundian warband is painted and ready for skirmish against the Late Romans. The minis I used are the Caesar's "Ancient Germans" with some minor conversions. The warlord is converted Miniart figure taken from "Germanic Warriors" set.

My miniatures shows a small warband of Burgundians. Their hexagonal shields betray a Celtic influence, which is not suprising considering they have been a confederation of mixed Celtic and Germanic blood. The leading warrior also exhibits the impact of Roman Empire, carrying some Roman equipment perhaps captured in border skirmishes or during the service in Roman auxiliary troops. The dragon standard held by the another warrior is also typical of this period. Such standards were as popular among the Romans as among the barbarians. My draco is taken from Italeri's "Late Imperial Legion" set.


13 komentarzy:

Pryzmek pisze...

Świetni - a do tego ileż w nich wiosennej radości życia :)

Yori pisze...

Dzięki! Zawsze się obawiałem, że kwiatuszki będą wyglądać zbyt papuśnie. Ale ostatnio mnie naszło, aby było kolorowo. No to jest :)

Unknown pisze...

excellent job. Which rules do you intend to play them with?

Inkub pisze...

Piękni. I znowu się muszę powtarzać:)
Yori, za każdym razem pokazujesz, jak dużo można wyciągnąć z plastików.

Thanos pisze...

Go professional mate!Quit your day job!!!!
Fantastic! :-)
T.

Yori pisze...

Thanks mates! I really appreciate :)

I want to use the "Song of Blades and Heroes" small skirmish rules for them and for Romans :)

victoriusmaximus pisze...

Wspaniali !
Yori jest Mistrzem. Pomalowani pierwsza klasa.

Gratuluję i pozdrawiam.

Sebom pisze...

Panowie ogrodnicy jak zawsze pierwsza klasa!

Seba pisze...

Malowanie jak zwykle fantastyczne:) Mnie ciekawi jakie wymiary mają podstawki dla piechura/jeźdźca i z czego je robisz?
Na tyle na ile śledzę Twojego bloga to figurek z takimi podstawkami planujesz używać do kilku systemów, może i ja zagospodaruje swoje;) Pozdrawiam

Yori pisze...

Podstawki okrągłe mają 2 cm średnicy (tyle ile okrągła podkładka pod nakrętki, pięciogroszówka lub jednopensówka). Jeśli chodzi o kawalerię to jeszcze nie jestem pewien, ale pewnie będzie to prostokąt 2x4 cm. Debaty na ten temat w naszym klubie trwają :)

Wszystkie moje podstawki są naklejone na folię magnetyczną, co ułatwia transport.

Tego typu podstawki są na tyle uniwersalne, że jak słusznie zauważyłeś - będą idealne do praktycznie każdego systemu.

Wielkie DZIĘKUJĘ za pozytywne opinie :)

Seba pisze...

Dzięki za odpowiedź:) Sugerując się grubością krawędzi myślałem, że chodzi o okrągłe podstawki firmy GW, ale one maja ciut ponad 2cm.
Co do kawalerii to może lepszym rozwiązaniem była dwa razy większa aczkolwiek okrągła podstawka dla zachowania spójności.
Czas wybrać się i pooglądać podkładki:D Niebawem może sklecę paru Galów i Rzymian:)
Pozdrawiam

Yori pisze...

Osobiście wolałbym okrągłe podstawki kawaleryjskie, ale niestety to by wykluczyło kilka systemów. A mnie jak napisałem zależy na uniwersalności.

Kompromis to sztuka trudna, ale niestety czasem konieczna :)

Kapitan Hak pisze...

Przepiękne! Już dłuższą chwilę przyglądam się im z najwyższą przyjemnością i przestać nie mogę :).

Pozdrawiam,

Kapitan Hak