Trzecia drużyna sowieckich strzelców jest gotowa do walki. Tym razem zrobiłem nieco niewielkich konwersji. Mianowicie zamiast wysokich butów marszowych, moi piechurzy otrzymali owijacze. Przy użyciu ostrego nożyka i zastosowaniu odpowiedniej farby udało mi się je należycie wymodelować.
W 1941 roku wysokie skórzane obuwie nadal należało do rzadkości w Armii Czerwonej. Radzieccy weterani często żartowali, że zapach ich onuc można śmiało sklasyfikować jako "broń chemiczną" zdolną pokonać każdego nieprzyzwyczajonego przeciwnika :)
The third Soviet riflemen squad is ready to battle. This time I made some minor conversions. Instead of original marching boots my infantrymen wear the foot-rags. With the using of a sharp knife and a little paintingjob I managed to achieve the proper Russian footwraps.
In 1941 the long leather shoes were still uncommon items in Red Army. Russian veterans used to jokingly pride themselves about the stench of their footwear, referring to their footwraps as "chemical weapons" that would defeat any enemy unaccustomed to the smell :)
5 komentarzy:
Żeby tak jeszcze pociągnąć farbą zapachową - to byłby efekt: porażający przeciwnika smrodek :):):)
Jak zawsze fantastycznie:)
Dzięki, dzięki, koledzy po pędzlu :)
Co tu można napisać - jak zwykle świetna robota!
B. ładne te onuce :) Ale lepiej nie pracuj nad smrodliwą farbą - niech nie śmierdzą jak prawdziwe :D
Prześlij komentarz