Przygotowałem drugi rzut znaczników do naszego
Projektu Monte Cassino. Tym razem głównym problemem było: jak pomalować konia, aby wyglądał jak muł? Mam nadzieję, że trafiłem w dychę. Muły mają sakwy ulepione z
Green Stuff-u i okręcone zwykłą nitką. Oprócz martwych zwierzaków przygotowałem dwa znaczniki z rannymi żołnierzami. Po jednym markerze dla atakujących i broniących się. Myślę, że się przydadzą do różnych misji ratunkowych i scenariuszy rozgrywających się u stóp naszej góry. Zostało tylko 17 dni do
Grenadiera 2011...
Second wave of markers for our Monte Cassino Project have been prepared. The main problem was: how to paint a horse to make him seem like a mule? I hope I scored a goal. The mules have the sacks made with using of Green Stuff and a simple thread. Apart the dead animals I was preparing two markers with wounded soldiers. One is for the attackers and one for the defenders. I think they may be useful with some rescue missions and scenarios which will take a place under the our mountain. only 17 days left to Grenadier 2011 event...
7 komentarzy:
Sweet!
Dodadzą fajnego klimatu, takie smaczki właśnie są potrzebne by przełamać monotonię tej góry!
gj
Muły wyglądają odpowiednio mułowato, a ranni odpowiednio rannie;)
Rannie bo pewnie byli robieni rano :)
Super znaczniki !!!
Bartek - jaką monotonię !? - może jednak zrobimy te "czerwone maki"?
Very nice Yori!!
Alongside with the mules, I like the fig very much. You managed to give these esci oldies some character!
Well done!
T.
Very good work, love extras for a game.
Świetne !
ps. Yori - dałem Bartkowi te lawetę na nebelwerfera... Kontaktuj sie z nim w sprawie odbioru na Bemowie :D
Yori, moglbys odezwac sie na arturpendragon71@gmail.com? Dzieki.
Prześlij komentarz