poniedziałek, 11 listopada 2013

Podpalenie / Arson


Czółko! W sobotę spotkałem się ze swoją ekipą, aby rozegrać kolejną grę w Muszkiety i Tomahawki. Tym razem Qr i ja mieliśmy za zadanie spalić osadę Kwakrów. Oprócz swojej misji zwiadowczej - Kadzik, Sowabud i Janni mieli nam to zadanie uniemożliwić. Była to także doskonała okazja dla debiutu moich górali oraz regularsów z regimentu Guyenne, których ostatnio pomalował Sowabud.
Howdy! Last saturday I have met with my crew to play another Muskets & Tomahawks wargame. This time Qr and me had a task to burn the village of Quakers. Apart their scouting mission - Kadzik, Sowabud and Janni decided to stop our forces. This day was going to be perfect for debut of my Highlanders and Sowabud's regulars from Guyenne regiment.

Nasi Indianie wyłonili się z lasu...
Our Indians have emerged from the woods...


...podobnie jak francuska piechota morska.
...just like French marines.


Moi czerwonoskórzy dotarli do pierwszego celu...
My redskins have reached first objective...


...a Rangersi wspięli się na wzgórze. To był gruby błąd!
...and the Rangers have reached the peak of a hill. I was wrong!


Górale dostrzegli formującą się francuską linię...
The Highlanders have seen French firing line in the distance...


...wobec tego czmychnęli za budynek (drugi obiekt do spalenia).
...and have been hidden behind the building (second objective to arson).


Francuzi ruszyli naprzód, aby dopaść Szkotów...
The Frenchies have moved forward to catch the Scots...


...i tym samym wpadli w zasadzkę!
...and have fallen into trap!


Indianie dali solidną palbę...
Indian firepower has been deadly...


...straty były jednak po bu stronach.
...but both sides had casualties.


Drugi budynek stanął w płomieniach, ruszyliśmy więc, aby zniszczyć ostatni...
We have burned second building and started our way to destroy the last one...


...a w tym czasie nasi indiańscy flankierzy desperacko stawali przed atakującymi z furią marynarzami.
...meanwhile our Indian flankers have standed against the furious marines.


Rozpoczęły się łowy na grubego zwierza...
A hunt for a big game had started...


...a francuski oficer i szeregowy zaatakowali znienacka Rangersów, aby ich opóźnić.
...French officer and private have attacked the Rangers to delay them.


Bezskutecznie, kanadyjscy traperzy zostali wyrżnięci w pień.
Vainly, the Canadian trappers have been slain.


Ostatecznie zwyciężyliśmy! Trzy budynki spłonęły, zaś kierownictwo Żabojadów straciło możliwość realizacji swojego zadania. To była jedna z najbardziej emocjonujących gier, jakie grałem. Pomimo niezłych rzutów Janniego, jakoś udało nam się osiągnąć sukces. Ledwo, ledwo!
Finally we have won! Three building have burned and Froggies had no possibility to fulfill their task. It was one of the most interesting games I have ever played. Regardless of nice Janni's die casts somehow we have managed to win! By a hair's breadth!

7 komentarzy:

Tomasz Zając pisze...

Francuscy Kwakrzy?

Yori pisze...

Niefortunny skrót myślowy. Żeby nie było wątpliwości - kto kogo miał atakować/bronić. Na wszelki wypadek usunąłem przymiotnik "francuscy".

Niech będzie po prostu Kwakrzy :)

Tomasz Zając pisze...

Nie, no spoko ja się czepiam bo zdarzali się francuscy Kwakrzy, tyle nie wiem czy w Ameryce. W sumie okrutny scenariusz bo co komu ci biedni pacyfiści przeszkadzali :.
Kusi mnie "Muszkiet i Tomahawk" będę musiał sprawić sobie podręcznik i jakiś oddziałek.

Yori pisze...

Z tego co pamiętam, to Kwakrzy uciekali z Anglii do Nowego Świata przed prześladowaniami. W 1689 wydano w Anglii dekret tolerancyjny, który przywrócił Kwakrom wolność wyznania. Czyli w czasie wojny siedmioletniej teoretycznie Brytyjczycy (czy raczej Szkoci w tym przypadku) nie powinni nic do Kwakrów mieć.

Ale wiesz jak to na wojnie bywa - ludzie spokojni i prawi giną pierwsi :(

Polecam powieść Józefa Hena "Crimen" (była doskonała adaptacja filmowa z B.Lindą i J.Kryszakiem) - co prawda rzecz się dzieje w Rzplitej XVII-go wieku, ale świetnie pokazuje problemy pacyfistycznych wspólnot religijnych w zderzeniu z uzbrojonymi żołdakami - w tym przypadku katolikami wychowanymi w duchu kontrreformacji.

A wracając do Muszkietów i Tomahawków - naprawdę szczerze polecam. Gra bardzo zacna, daje wiele przyjemności, a oddziałki to sugeruję sprawić sobie ze cztery :)

AWu pisze...

Ci kwakrzy to moja wina :)

Yori pisze...

To AWu napuścił nas na Kwakrów :P

Nie ale serio - dobrze jest scenariusz osadzać w jakichś realiach i snuć wokół tego historyczne i charakterystyczne dla danej epoki wątki. Kwakrzy się w ten scenariusz doskonale wpisali, więc dlatego temat zaproponowany przez Awu - uznałem za ciekawy i pociągnąłem dalej.

Tak więc na poważnie - dzięki AWu za podrzucenie ciekawego pomysłu :)

Tomasz Zając pisze...

Dlatego mówię okrutny scenariusz.
"Crimena" znam-rzeczywiście nieźle tam to było ukazane. Głowa Kryszaka w miodzie mnie długo prześladowała ;)
Cztery oddziały...ech tylko złota brak-figurki, książki, mundury, a rodzinę trzeba utrzymać...Zacznę od podręcznika.