niedziela, 21 sierpnia 2011

Poszukiwacze przygód 1 / Fantasy Adventurers 1


Gdy w 1995 roku na rynku ukazało się polskie wydanie Advanced Dungeons and Dragons 2nd Edition - był to szok dla mnie i dla moich przyjaciół. Nasze młode serca, które dotychczas znały tylko "Kryształy Czasu" Artura Szyndlera zapisane na dyskietkach, zostały podbite przez znakomicie wydane po polsku książki firmy TSR, czyli Podręcznik Gracza, Księgę Potworów i Przewodnik Mistrza Podziemi. W ślad za tymi publikacjami otworzył się dla nas świat Zapomnianych Krain. Oprócz tego w sklepach hobbystycznych pojawił się nowy produkt - metalowe figurki do D&D.

W tamtych czasach gry bitewne i RPG były dla mnie niemal tym samym. Wszystkie potyczki w trakcie sesji były rozgrywane przy użyciu figurek i improwizowanych elementów terenowych. To były wspaniałe czasy! Przez kilka lat marka Forgotten Realms była dla mnie symbolem gier fantasy z najwyższej półki. Do czasu upadku firmy i przejęcia jej przez Wizards of the Coast.

Aby uczcić wkład firmy TSR w rozwój moich zainteresowań w kierunku gier bitewnych i role-playing, postanowiłem przygotować nieco fantastycznych figurek w skali 1:72 w starym, oldskulowym stylu AD&D, choć ich wygląd jest także zbliżony do klimatów z pierwszej edycji Warhammera RPG. Z pewnością przydadzą się na jakąś kameralną sesyjkę lub niewielką potyczkę w długie zimowe wieczory. Wszak zima zbliża się do nas wielkimi krokami...


When in 1995 Polish publication of Advanced Dungeons and Dragons 2nd Edition was launched - it was shock for me and all my friends. Our young hearts were conquered by nice edited in Polish TSR Player's Handbook, Monster Manual and Dungeon Master Guide. After these publications the Forgotten Realms setting was approached. And in hobby shops the new brand was appeared - the D&D white metal miniatures.

In these years the RPG and wargames were near the same for me. All melee actions were supported with figures and improvised terrain elements. There were the glorious days! For many years the Forgotten Realms logo becomed the finest quality mark of fantasy games to me. Until the TSR's falling and taking over by Wizards of the Coast.

To honour the TSR's contribution in RPG and wargaming development in my life I decided to prepare some 1/72 fantasy miniatures in old school AD&D style, but their image is similar to first edition of Warhammer RPG. These may come in useful one day for intimate RPG session or small fantasy skirmishing in the long winter evenings. Because the winter is coming...


20 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Eh te stare czasy :)
jeszcze mm podręcznik gdzieś w szafie.
Bardzoładne figurki i inspirują mnie aby wyjąć swoje z pudełeczka.
Niestety nie mam z kim zagrać :(

Monty pisze...

Excellent work, Yori, very impressive!

dis pisze...

Świetne, zwłaszcza malowanie skóry! Pamiętam pierwsze reklamy AD&D wydawanego przez ISA publikowane w komiksach TM-Semic... OMG, czuję się staro :)

Inkub pisze...

Pierwsze polskie AD@D nie bylo ISY tylko TM Semica wlasnie. Edycja "zawiadywal" Artur Szyndler i sadze ze byla to najbardziej sknocona edycja AD&D w dziejach swiata. "Profesjonalny" zespol t(l)umaczy, wsparty "profesjonalnym zespolem redarktorow wydal z siebie dzielo-potworek:)

Yori pisze...

A co było nie tak z tym wydaniem? Bo ja go używam od 16 lat i może z przyzwyczajenia pewnych rzeczy nie zauważam?

Inkub pisze...

Jak sprzed 16 lat to nie wiem czy TM Semic, czy to nie jest pierwsze wydanie ISY. Dosc mi sie zaciera to wszystko, zwlaszcza ze AD&D pozostawalo zawsze poza moja strefa zainteresowan, a i sam pracowalem w innej firmie i nad czyms innym. Ale wydanie TM-Semic bylo, z tego co pamietam, z 1995 r. Zostalo przetlumaczone przez osoby nie majace wowczas zielonego pojecia o pracy translatorskiej i zredagowane przez osoby nie majace wowczas zielonego pojecia o pracy edytora. Ogrom prac przerosl team, zrobiony zreszta ad-hoc. A chodzi mi o tlumaczenie, redakcje i jezyk wlasnie. Pod wzgledem wydania technicznego to bylo i jest ladnie zrobione:)

AWu pisze...

Ja po rozpoczęciu przygody od WFRP nie mogłem się jakoś w DnD wciągnąć. Było takie sztywne z tymi poziomami i tak dalej. Ale masa perełek z podręcznika śmieszy nas do dzisiaj :>

AWu pisze...

BTW Jori jakich miałeś w tym zestawie rejrów ?

Bo tam jest jakaś pula modeli w kilku egzemplarzach i mała grupka pojedynczych, które nie występują wszystkie...

Yori pisze...

Ja te metale kupowałem na sztuki w "Księgarni u Izy", a potem w "Strefie 51". Nie były one typu "Collectible" tylko zwyczajne figurki sprowadzane z zachodu. Prawdopodobnie Ral Parthy, ale nie jestem pewny.

Dziadu z lasu pisze...

Kocham TM-Semic ale często knocili relatywnie proste tłumaczenie komiksów, aż boję się pomyśleć co wyszło przy długim podręczniku.
A figurki rewelacyjnie 'oldskulowe' :)

Marcin Kmieć | Czaki pisze...

Starte dobre czasy. Mam te podręczniki i czasem z sentymentem do nich wracam... I nadal bardzo lubię heroic fantasy! :)

rrober pisze...

A jak staro ja się poczułem skoro nigdy nie grałem w takie gry :)
PS. Ten gość z mieczem to mi wygląda na Conana

AWu pisze...

Wow to mnie nabrałeś
Myślałem że to ich wersja plastikowa Ceasara w 1:72 :>

AWu pisze...

http://www.plasticsoldierreview.com/ShowFeature.aspx?id=39

Zerknij
To są dokładnie te wzory :>
czarodziejka, Conan i ta laska z tarcza.

A w owych rejrowych pojedynczych mam łucznika i tego w pelerynie z mieczem ;D

Yori pisze...

Ale to są figury Caesara! To ja Cię źle zrozumiałem. Gdy pytałeś o rejry myslałem, że pytasz o oryginalne figury D&D.

Nie wziąłem pod uwagę, że możesz pytać o Caesara :)

Trafiłem dwóch Gandalfów, jednego Conana z młotem, jedną cizię z lagą, ale nie trafiłem Legolasa :(

AWu pisze...

A to w ogóle komunikacją nam wysiadła :>
Ja nie trafiłem Gandalfa :(

Yori pisze...

Zamierzam kupić drugie pudełko, więc pewnie będę miał trzeciego :D

Dam Ci jednego w prezencie :)

AWu pisze...

haha dzięki, aczkolwiek najpierw muszę zlokalizować mój zestaw, bo znalazłem tylko trola, który jest jego najsłabszą częścią :>

Marcin Kmieć | Czaki pisze...

Yori, daj znać, jak będziesz szedł do sklepu po ten zestaw, bo w Poznaniu go nie ma, a w sieci to chyba tylko na Kamracie można go namierzyć, a z tym sklepem, to ja wole przez jakiś czas nie mieć nic do czynienia. Bym miał prośbę, byś mi do Poznania podesłał jedno pudełko... ;)

Yori pisze...

Spoko, pewnie na początku przyszłego tygodnia wpadnę do sklepu, to Ci kupię :)

Są akurat dwa :D