Malowanie idzie wolno, bo ostatnio wciągnąłem się (ponownie) w Medieval 2. Mimo ciężkich walk na dwóch frontach - z łacinnikami na zachodzie i pohańcami na wschodzie, wciąż udaje mi się zachować nieco czasu, aby maznąć coś z zestawu Zvezdy. Kolejnych trzech Wikingów zasiliło moją skromną na razie drużynę króla Olafa I. Dziś wieczorem zamierzam zdecydowanie przycisnąć Wenecjan i zająć wreszcie Kretę i wyzwolić dawne greckie prowincje. Okazja jest ku temu, bo papież ogłosił krucjatę, co zwiąże ręce muzułmanom na wschodnich kresach. Malowanie musi poczekać :).
1 komentarz:
nooo :) pięknie zamiast malować to się gra na kompie !
to prawie jak ja!!! :D:D:D
wesołych świąt !!!
ps. zapraszam na mojego bloga po nowinki - mięso armatnie na naszą grę Ardeńską :D
Prześlij komentarz