poniedziałek, 19 stycznia 2015
Moskiewska dragonia polowa (wersja konna) / The Muscovite field dragoons (mounted version)
Gotowe! Cały pułk moskiewskiej dragonii polowej do Ogniem i Mieczem - zarówno w wersji konnej wraz z dowództwem , jak i pieszej (prezentowanej ostatnio) - został pomalowany i zapakowany do wysyłki. Mam wrażenie, że fakt ten przyjmą pozostali zleceniodawcy z ulgą, bo teraz ich zamówienia ruszą z kopyta.
Gwoli przypomnienia - ci Moskale byli dotychczas dostępni jedynie dzięki kampanii Wargamera na Kickstarterze. Tak więc tu macie okazję wyrobić sobie zdanie na temat tych modeli, czyli jak wyglądają po pomalowaniu.
Done! The whole By Fire & Sword regiment of Muscovite Dragoons in both versions - mounted and dismounted with command group included is already painted and packed for delkivery. My other clients are probably happy, because their commissions could be launched :)
Let me remind you that these Muscovites so far were available only at Wargamer's campaign on Kickstarter, so you have a chance to take the initial experience with painted models.
Very impressive work, greetings!
OdpowiedzUsuńReally thank you, mate :)
OdpowiedzUsuńPiękna robota! Jestem pod wrażeniem/
OdpowiedzUsuńDziękuję panie Michale :)
OdpowiedzUsuńCała zgraja Świętych Mikołajów! ;) Dobra robota. Mam tylko jedno pytanie: czy Ty ich pomalowałeś wszystkich w pięć dni? :O
OdpowiedzUsuńWpisują się w tematykę świąteczną. Skoro jeszcze się kolęduje, to i Mikołajów można malować :P
OdpowiedzUsuńWygląda na to, że faktycznie zajęli mi pięć dni. Gdyby nie praca na pół gwizdka w sobotę i w niedzielę, zmieściłbym się w czterech. Gdyby figurki koni były z nowszych form - zapewne wystarczyły 3 dni. I tak skończyłem ich 4 dni po terminie. Szczęśliwie klient potrzebuje ich dopiero na najbliższe sobotnie granie, a paczka jest w drodze, więc chyba udało się zdążyć :D
Bardzo lubię oglądać twoje prace Yori. Pomalowane przez ciebie 15 mm figurki są świetne i robia wrażenie. Malowałem małą armię Szwedów z OiM i wiem, że figurki w tej skali są bardzo pracochłonne.
OdpowiedzUsuńKurczę! 5 dni! Nieźle!
OdpowiedzUsuńTo ja tu się skradam do moich Tatarów, a to trza po prostu zakasać rękawy i zaraz będzie gotowe. :)
Ja maluję 4 podstawki piechoty dziennie ale konnych... 2x dłużej. Niestety konie są bardzo wymagające. Nie powiem. Wyglądają Ci dragoni pięknie. Malowanie klasa a figurki Skoczka też robią wrażenie.
OdpowiedzUsuńObłęd! Zzieleniałem z zazdrości - tempo, jakość i ogólny efekt "WOW!". Same wzory miałem okazję zobaczyć w ubiegłym tygodniu na żywo. Są to świetne rzeźby i bardzo 'miodne' do malowania, jak na moje oko.
OdpowiedzUsuń